Byungchae Ryan Son

Miasto to nie aplikacja (App) - część 1

  • Język oryginalny: Koreański
  • Kraj: Wszystkie krajecountry-flag
  • Inne

Utworzono: 2024-05-09

Utworzono: 2024-05-09 10:41

Film "Park Jurajski" (1993), przedstawiający dinozaury stworzone w celach komercyjnych, zakończył swój 29-letni cykl filmem "Jurassic World: Dominion" (2022), który porusza temat współistnienia ludzi i dinozaurów poza parkiem rozrywki.


Dinozaury, będące owocem innowacji technologicznych w ramach tej udanej serii, początkowo wzbudzały podziw i radość u ludzi i w świecie, w którym istniały. Jednak późniejsze przedstawienie konfliktu między tym nieznanym światem a ludźmi dostarczyło nam dość realistycznych i godnych przemyślenia problemów.


W szczególności obecność dinozaurów w samym sercu miasta – Tyrannosaurus Rex ryczący na lwa w zoo, pterozaury gnieżdżące się na dachach wieżowców na Manhattanie, Triceratops przewracający samochody – ujawnia ich obojętność wobec niepisanych, dużych i małych porządków naszego świata, które uważaliśmy za oczywiste.


Wśrod miastowych zaułków: welociraptor i hulajnoga elektryczna


Hulajnogi elektryczne, które spotykamy na ulicach od 4 lat, przypominają welociraptory z serii "Park Jurajski", najszybsze i najbardziej niezapomniane stworzenia. Dla pieszych stanowią zagrożenie, a dla kierowców są nowym, nie do końca akceptowanym, ale nie do zignorowania elementem porządku. Ten nowy środek transportu, który szybko rozprzestrzenił się na całym świecie od 2018 roku, obiecując łatwiejszy, bardziej osobisty i dostępny wszędzie nowy rodzaj mobilności, radykalnie starał się podbić różne miasta.


Jednak prawda zawsze ma dwie strony medalu.


Obywatele i samorządy zaczynają dostrzegać zagrożenia dla bezpieczeństwa pieszych na chodnikach, wzrost niepokoju wśród kierowców oraz chaos spowodowany porzuconymi na ulicach hulajnogami elektrycznymi, które w tym momencie zamieniają się w ponad 30-kilogramowe „tech śmieci”. Jednakże, ze względu na brak większych zmian w wycenie firm, firmy te nadal poszukują możliwości zarobku we wszystkich miastach.


Ale skoro te firmy zajmujące się innowacjami w dziedzinie mobilności oferują naprawdę nową i potrzebną przyszłość dla transportu ludzi, to dlaczego miasta są dla nich wrogie? Dlaczego takie firmy jak Lime, wiodący na świecie dostawca hulajnóg elektrycznych, a także Wind z Niemiec i Neuron Mobility z Singapuru, opuściły rynek koreański? Czy rzeczywiście, jak twierdzi branża, można to wytłumaczyć jedynie ciągłymi zmianami w prawie drogowym i różnymi politykami poszczególnych samorządów?


Perspektywa branży niszczącej miasto: tabula rasa


"Czy długo mieszka Pan/Pani w Seulu?"
"Tak, do liceum mieszkałam w Jamsil, więc większość moich przyjaciół mieszka w tej okolicy, a potem..."


Ludzie opisują miasta jako swoją ojczyznę. Wspomnienia i emocje związane z dobrze znanymi ulicami i lokalizacją sklepów przetrwają nawet po upływie czasu i zniknięciu budynków, nadal będąc ważną częścią opisu życia. Ponadto drogi pierwotnie służyły różnym działaniom ludzi. Na początku XX wieku ulice Nowego Jorku były wypełnione końmi, rowerami i pieszymi, a także kawiarniami na świeżym powietrzu i straganami.

Miasto to nie aplikacja (App) - część 1

Mulberry Street, Nowy Jork, około 1900 roku.


Potem pojawiły się popularne samochody Forda, które zaczęły zajmować przestrzeń na ulicach. W wyniku tego chaosu drogi zaczęto postrzegać jako dobro publiczne, stanowiące przedmiot rządowych programów reform. Innymi słowy, należy pamiętać, że modernizacja dróg i środków transportu jest owocem długotrwałych relacji kontraktowych, opartych na różnych ścieżkach życia ludzi w mieście.


Jednak firmy mówiące o innowacjach w dziedzinie mobilności skupiały się na eksperymentowaniu, ulepszaniu i optymalizacji usług związanych z mobilnością, bez zrozumienia ludzi i ich kulturowych podróży po mieście. Stosowały podejście tabula rasa, czyli "szybkiego sprawdzania i korygowania", niszczące podejście.


Miasto to nie sprzęt szukający lepszego oprogramowania.


Miasto jest raczej złożonym i żywym organizmem. Można je nazwać jednostką społeczną, na którą nakładają się zobowiązania prawne, polityczne i kulturowe między użytkownikami, czyli mieszkańcami miasta, a rządem i przedsiębiorstwami. Niestety, w ciągu ostatnich czterech lat firmy zajmujące się innowacjami w dziedzinie mobilności były tak pochłonięte celem podbicia wszystkich miast, że zapomniały, co oznacza dla ludzi przemieszczanie się po ich własnym mieście.


Ponadto, skupiając się na impulsywnych zakupach i płatnościach za pośrednictwem smartfonów użytkowników, zapomniały o ostrożności wobec zbiorowych konfliktów między rządem a obywatelami. To prawda, osoby, które próbują Państwo przekonać, zaczynają zauważać szkody, które sami, nieświadomie, wyrządzają na ulicach.


Sygnały ostrzegawcze pojawiały się od lat, ale firmy zajmujące się innowacjami w dziedzinie mobilności wykorzystywały większość swoich zasobów na przejęcie miast, wykorzystując nowe ograniczenia prawne i prawie nieograniczone zezwolenia na prowadzenie działalności, co doprowadziło do zaostrzenia konkurencji w branży, narażając własne marki na niebezpieczeństwo i rozczarowując inwestorów.


Jedyny kontekst patrzenia na podróż miejską


Zarówno menedżerowie nieruchomości, którzy otrzymali nagłe wytyczne od rządu dotyczące energii odnawialnej i zostali poproszeni o szybkie podjęcie działań, jak i decydenci zajmujący się innowacjami w dziedzinie mobilności mogą znaleźć się w podobnej sytuacji. Na całym świecie, w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Francji, łatwo zauważyć, że te zmiany technologiczne wyprzedziły tempo porozumień społecznych, a rząd, który znalazł na to rozwiązanie, nadal wydaje się nie istnieć po pandemii.


Jak więc pomóc polskim decydentom, a także głównym podmiotom, które należy przekonać, czyli miastom i mieszkańcom, zrozumieć wizję branży?


Zatory na Alei Olimpijskiej w godzinach szczytu oznaczają różnorodne oczekiwania i cele dotyczące podróży po mieście. Transport publiczny odpowiada za efektywny transport wielu mieszkańców miasta, ale nie zaspokaja potrzeb związanych z indywidualnym transportem samochodem.


Zatory spowodowane przez liczne samochody osobowe ujawniają ograniczenia w produktywności kraju i efektywności energetycznej, a indywidualne rozwiązania, takie jak samochody elektryczne czy autonomiczne, spełniają swoje zadanie, ale nie stanowią kompleksowego rozwiązania pozwalającego na zoptymalizowanie podróży po mieście.


Wyobraźmy sobie parę, która kupiła nowy dywan i chce go przewieźć do nowego mieszkania. Przemieszczanie się metrem, trudności fizyczne związane z poruszaniem się po zatłoczonym stacjach, spojrzenia innych ludzi. Nawet jeśli wybiorą samochód, to jak przewieźć dywan, jeśli nie mają dużego SUV-a? A nawet jeśli wynajmą ciężarówkę, jak przenieść go do windy?


Środki transportu w mieście, pomimo upływu czasu, pozostawiają wiele problemów nierozwiązanych. Rozważenie i zrozumienie tego w jednym kontekście może być szansą dla firm zajmujących się innowacjami w dziedzinie mobilności.

Początek innowacji opartych na prezentowaniu odpowiedniej kultury


Steelcase, wiodący na świecie producent mebli biurowych i największy inwestor IDEO, firmy, która przewodzi globalizacji design thinkingu, zrewolucjonizował branżę open office i stworzył wszystkie produkty niezbędne do wsparcia tej kultury.


CEO Steelcase, który wykorzystał obserwację codziennego życia użytkowników i ustalone wzorce do określenia nowej kategorii jako strategii, opisuje unikalność firmy jako „myślenie krytyczne”. To przykład udowodnienia słuszności podejścia polegającego na krytycznym spojrzeniu na założenia przyjęte w branży i na zrozumienie świata, do którego chce się dotrzeć.


Ze względu na ograniczenie liczby znaków, dalsza część znajduje się pod poniższym linkiem.

Komentarze0