Byungchae Ryan Son

Świat przeniknięty przez generatywną AI: Teoria dysonansu i Proces

  • Język oryginalny: Koreański
  • Kraj: Wszystkie krajecountry-flag
  • Inne

Utworzono: 2024-05-09

Utworzono: 2024-05-09 14:46

„Na dodanie takich słów jak „bogactwo” czy „przepych” poświęciłem około 80 godzin.”


Cyfrowa sztuka „Kosmiczny Teatr Operowy, Théâtre D’opéra Spatial”, stworzona za pomocą programu AI generującego obrazy z tekstu „MidJourney”, zdobyła nagrodę główną na Targach Sztuki w Kolorado w sierpniu. Artyści byli oburzeni, a twórca dzieła w wywiadzie dla mediów podkreślił, że program AI jest „narzędziem” do tworzenia nowej sztuki, ponieważ podjął ponad 900 prób transformacji tekstu, aby stopniowo rozwinąć ton i styl, począwszy od wstępnego obrazu „kobiety z epoki wiktoriańskiej w kosmicznym hełmie”.


W raporcie z 2013 roku opublikowanym przez Instytut Badań Internetowych Uniwersytetu Oksfordzkiego w Wielkiej Brytanii stwierdzono, że zawody najmniej zagrożone przez AI to prace artystyczne i kreatywne, takie jak malarstwo i pisanie. Jednak na początku tego miesiąca GPT-3 napisał artykuł dla New York Magazine o scenie debaty prezydenckiej Donalda Trumpa w 2024 roku, a firma startowa AI generująca treści „Consensus” w ciągu kilku sekund podaje, w tym liczbę cytowań, uporządkowaną listę wniosków z artykułów naukowych z całego świata w odpowiedzi na pytania użytkowników.


W moim przypadku rzeczywisty czas pisania stanowi zwykle mniej niż połowę całkowitego czasu pracy. Większość czasu poświęcam na czytanie, aby określić, co można umieścić w ograniczonej przestrzeni, a także na określenie struktury i kluczowych punktów całego tekstu. Powyższe przykłady pokazują, że automatyzacja niektórych zadań, które historycznie uważano za część procesu twórczego człowieka, sugeruje, że kreatywność może już nie być wyłącznie symbolem człowieczeństwa. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że interwencja człowieka jest absolutnie niezbędna, a sztuczna inteligencja po prostu wykonuje polecenia. Jednak w świecie, w którym technologia rozwija się szybciej niż kiedykolwiek i jest obfita, a brakuje etyki, takie stwierdzenie ma niewielkie znaczenie.


Socjolog, profesor honorowy Uniwersytetu Koreńskiego, Kim Mun-jo, zauważył, że w erze cyfrowej dążenia ludzi do przekraczania ograniczeń fizycznych, materialnych i normatywnych stały się dominującym trendem, a odejście od autentyczności, humanizmu i prawdy stało się kierunkiem rozwoju epoki. Już teraz jesteśmy przyzwyczajeni do deepfake'ów pornograficznych z twarzami celebrytów, fałszywych wiadomości na YouTube w pogoni za wyświetleń oraz obsesji na punkcie konieczności przekształcenia prawdziwych wiadomości w rozrywkowe programy informacyjne. Co więcej, technologia AI generująca treści przyspieszy demokratyzację kultury, która nabiera kształtu po upowszechnieniu się smartfonów i mediów społecznościowych, umożliwiając łatwe rejestrowanie i rozpowszechnianie wszystkiego.


W takim razie, jakie aspekty ludzkiej kreatywności należy uwzględnić, aby zapewnić jej odróżnienie na rynku? W szczególności w branżach, takich jak sztuka, reklama i produkcja treści medialnych, w których kreatywność decyduje o sukcesie, skąd twórcy mogą czerpać swoją konkurencyjność w porównaniu do tych programów generujących treści AI?


Po pierwsze, należy skupić się na bogatym spojrzeniu na rzeczywisty świat. Styl od wieków był charakterystyczną cechą artystów. Nawet jeśli ktoś poleci programowi AI generującemu treści stworzenie dzieła w stylu Leonarda da Vinci, będzie to oznaczać dla odbiorców, że jest to dzieło pochodne, inspirowane stylem istniejącego artysty. Należy również zwrócić uwagę na to, że wyniki programów AI generujących treści, takie jak wspomniany „Kosmiczny Teatr Operowy” lub „Spider-Man z czasów rzymskich” stworzony za pomocą DALL-E, choć mogą być interesujące, to ujawniają również pewien aspekt surrealistycznej utraty sensu egzystencji.


Spójny i wyraźny, unikalny styl twórcy wynika z jego własnego punktu widzenia na świat, dlatego warto odnieść się do „ram dysharmonii”, które można zastosować w erze metawersum. Pomaga to zrozumieć zarówno popularność „omakase” wśród pokolenia 20-30-latków, które nie można wyjaśnić za pomocą tradycyjnych socjologicznych koncepcji ubóstwa i nierówności, jak i popularność „wyzwania bez wydawania pieniędzy”. Jeśli spojrzymy na starzenie się społeczeństwa jako dysharmonię między narodzinami a śmiercią, a polaryzację jako dysharmonię między wzrostem a dystrybucją, to intuicyjnie zrozumiemy, że „harmonia” między nimi jest kluczem do rozwiązania problemu.


Po drugie, należy docenić proces twórczy. W obecnym świecie technologii AI generujących treści na podstawie poleceń tekstowych, kluczową umiejętnością staje się wybór tego, co wpisać. Kluczem do konkurencyjności może być wykazanie przez twórcę jego biegłości w procesie osiągania rezultatów, a także ilość wygenerowanych dzieł w trakcie tego procesu. Firmy technologiczne związane z tą dziedziną prawdopodobnie będą rozwijać własne języki i systemy, umożliwiające bardziej precyzyjne sterowanie podczas tworzenia poleceń. W przyszłości zarówno twórcy korzystający z programów AI generujących treści w swojej pracy, jak i twórcy pracujący w tradycyjny sposób powinni rozważyć sposób na wzbogacenie i uwydatnienie „każdego etapu procesu twórczego”, a nie tylko rezultatu. Dzięki temu odbiorcy będą mogli odkryć związek między znaczeniem, które odkryli, a swoim własnym życiem, co nie będzie ograniczać się do samej rozrywki, a tym samym pomoże im wzajemnie weryfikować i określać wartość „rezultatu”.


Pomimo obecnego okresu recesji, inwestycje w komercjalizację technologii AI generujących treści stale rosną w szybkim tempie. Rozwój rynku aparatów cyfrowych i szybki postęp technologiczny w dziedzinie aparatów w smartfonach ułatwił dostęp do branży produkcji filmowej i reklamowej, która wcześniej była domeną tzw. specjalistów od produkcji wideo. Coraz więcej marek inwestuje w Jasper, który tworzy teksty reklamowe, i wykorzystuje go do obsługi wewnętrznych działań marketingowych, a wyniki programów do syntezy obrazów, takich jak Lensa AI, już teraz zdobią dużą część ścian w mediach społecznościowych.


W swojej książce o kulturze i wierzeniach plemienia Rai zamieszkującego północne wybrzeże Papui-Nowej Gwinei antropolog James Leach zaproponował, że„kreatywność istnieje po to, aby kontrolować ludzi, a nie rzeczy”W końcu twórcy nie powinni zapominać, że stoją na drodze inspirowania odbiorców swoimi dziełami, pomagając im weryfikować znaczenie życia i prowadząc ich do zmiany emocjonalnej i behawioralnej.


*Ten artykuł jest oryginalną wersją artykułu opublikowanego 27 grudnia 2022 r. w kolumnie w gazecie elektronicznej.


Bibliografia


Komentarze0