Byungchae Ryan Son

Źródła gniewu: wciąż nie mogę wybaczyć - część 1

  • Język oryginalny: Koreański
  • Kraj: Wszystkie krajecountry-flag
  • Życie

Utworzono: 2024-05-20

Utworzono: 2024-05-20 17:36

Założenie: Kim jest podmiot gniewu?

"Inne bronie są używane przez ludzi, ale broń gniewu używa nas."
"Château de Montaigne"


Sytuacja: Mimo zarabiania setek milionów miesięcznie, wciąż jestem wściekły, myśląc o pracowniku, który kilka lat temu przywłaszczył sobie środki.


Próbowałem to ukryć, ale byłem naprawdę zaskoczony. Była to osoba, która jako profesjonalny pracownik służby zdrowia przez ponad dziesięć lat zadawała sobie rozmaite pytania filozoficzne i naukowe na temat znaczenia bólu i cierpienia, dążąc do coraz jaśniejszego określenia swoich standardów zawodowych. W trakcie 6-7 spotkań, stopniowo zaczęły pojawiać się uprzejmości dotyczące codziennego życia, a pewnego dnia, w momencie, gdy zobaczyłem, jak trudno mu powstrzymać gniew i wulgaryzmy, ujrzałem jego bardzo osobisty obraz.


Sprawa wieloletnich malwersacji finansowych zaufanego pracownika, nagrania rozmów pełne przekleństw i gniewu – mimo że zdarzenie miało miejsce 4-5 lat temu, osoba ta nadal była bardzo zła i czuła potrzebę wyrażenia swojego gniewu. Oczywiście, nie wiedziałem dokładnie, jaka była sytuacja, kto wyrządził jaką szkodę i jaki był zasięg szkody lub urazu. Jednakże, co było jasne, to to, że ponownie odtwarzał i weryfikował nagrania rozmów, choć nie często, aby odświeżyć doświadczony wcześniej gniew.

Zjawisko: Wobec kogo skierowany jest gniew?


Z zewnątrz, ta osoba była szanowana przez pacjentów i wzbudzała szacunek. Jednakże, gdy opowiadał o dawnym wydarzeniu, w jego wyrazie twarzy i emocjach widać było ogromne cierpienie ofiary. Stopniowo, wraz z coraz bardziej przytłaczającymi emocjami i konkretnymi dowodami, w mojej głowie zaczęło narastać pytanie: "Czy ten gniew jest skierowany przeciwko pracownikowi, czy może przeciwko niemu samemu, który nie zauważył wieloletnich malwersacji?"

Nawet jeśli początkowy cel gniewu jest zewnętrzny, ostatecznie prowadzi do samozniszczenia.


Rozumiem. Wiem, że jako osoba postronna, moje uwagi są nieodpowiedzialną opinią. Ale w gniewie związanym z daną sytuacją tkwi uraz, strach, bezradność i oczekiwanie, że druga strona to zrozumie. A ponieważ to oczekiwanie zakłada relację, w której nie mogę sam rozpocząć i zakończyć działania, nigdy nie zostanie zaspokojone. Gniew może być procesem dochodzenia do porozumienia z samym sobą. Ale im dłużej ten proces trwa i jest powtarzany, tym bardziej muszę zwracać uwagę na fakt, że moje niezaspokojone oczekiwania na odpowiedź stopniowo mnie niszczą.


Podstawowe stanowisko osoby, która wywołała gniew, i jej doświadczenia w trakcie procesu są bardzo różne.


W szczycie pandemii koronawirusa, kiedy samo wyjście z domu budziło poczucie winy, nową aplikacją, która zyskała ogromną popularność, była Clubhouse. Stworzono pokoje rozmów, podobne do grupowych czatów na KakaoTalk, gdzie można było prowadzić dyskusje na różne tematy w stylu radia lub podcastów. W tym czasie wielu ludzi o różnych wiekach i profesjach brało udział w codziennych dyskusjach. Pewnego dnia, host, który codziennie o 7 rano otwierał pokój rozmów, podzielił się informacją, że otrzymuje ciągłe wiadomości pełne gniewu i obelg od anonimowych osób za pośrednictwem blogów i wiadomości prywatnych na Instagramie. Był bardzo zaniepokojony tymi uporczywymi, podstępnymi atakami i zastanawiał się, jak na nie zareagować. Jedynym, co mogłem mu powiedzieć, było to…


"Po prostu musisz się odciąć."


Codziennie sprawdzał wiadomości prywatne i wpisy na blogu, martwiąc się o pojawienie się nowych. Otworzył pokój rozmów, aby uzyskać poradę na temat możliwości podjęcia kroków prawnych. Jednakże, przeoczył fakt, że niektórzy postrzegają samą sytuację jako sukces i osiągnięcie.


Ktoś, kto z trudem ujawnia się światu i żyje w ukryciu, mógł go obserwować, jak codziennie rano, z radością i energią, wchodzi na stworzoną przez siebie scenę i wita wszystkich. Z jakiegoś powodu, ukrywając się pod płaszczem anonimowości, ta osoba rzuciła w niego kamieniem. Host był wściekły i zaskoczony, ale próbował zrozumieć to z własnej perspektywy i własnego punktu widzenia. Ale co, jeśli osoba, która rzuciła kamień, poczuła zakłopotanie i wstręt wobec swojego czynu i ponownie się schowała? Co, jeśli obserwuje sytuację, w której jej zachowanie stało się tematem rozmowy? A co, jeśli ktoś inny, obserwując to, zaczął myśleć: "A co, jeśli ja też…?"


Próba zrozumienia może być arogancją. A jeśli podstawą jest moja wiedza i moje standardy, taka próba może stać się szansą dla kogoś, kto chce cię ograniczyć. Dlatego przekaz rodziców do dzieci: "Patrz tylko na dobre rzeczy" zawiera w sobie tak wiele.


Przede wszystkim, ci, którzy rzucili kamieniem, wiedząc, że jest on twardy i że sprawi ból, już zdecydowali się ignorować i unikać twojej sytuacji i twojego stanowiska. Powtarzam, podjęli świadomą decyzję. Dlatego próba współczucia dla nich oznacza rezygnację z własnej obrony i samozniszczenie. Nie można ich w pełni zrozumieć. Dlatego jedynym sposobem na radzenie sobie z nimi jest "całkowite zniszczenie" lub "całkowita obojętność". Radziłem usunięcie linków do wpisów na blogu, odinstalowanie aplikacji, usunięcie wiadomości prywatnych na Instagramie i zablokowanie dostępu do aplikacji – całkowite zerwanie ze wszystkim, co przypomina o tym incydencie i związanym z nim gniewie i poczuciu krzywdy. Dlaczego? Ponieważ odzyskanie równowagi i ponowne zaangażowanie się w codzienne życie to klucz do skutecznego samoleczenia.


Innymi słowy, należy zdać sobie sprawę, że sam podejmujemy decyzję o kontakcie z tymi, dużymi i małymi elementami, które przypominają nam o gniewie. To samo dotyczy osoby, która regularnie odtwarza nagrania rozmów pełnych gniewu. Przeciwnik mógł już zapomnieć o wstydu lub poczuciu winy. Nawet jeśli ponownie rozpali gniew i zacznie krytykować, to w procesie i jego wyniku najbardziej cierpi tylko on sam.


Gniew wpływa nie tylko na jednostkę, ale również na życie jej bliskich.


Miałem okazję porozmawiać z rodziną tej osoby. Rozmowa początkowo dotyczyła spraw zawodowych. Później jednak przeszła na temat obaw i troski o nią jako członka rodziny. Obserwowanie działań prawnych i reakcji na nie budzi świadomość powagi sytuacji i niepokoju co do zmiany w życiu tej osoby. Szczególnie, publiczny wizerunek profesjonalisty w pewnym sensie spotęguje wrażenie jej gniewu w sferze prywatnej. Im trudniej zapomnieć o sprawie, tym bardziej blisko związane z nią osoby odczuwają niepokój, troskę i wyobrażają sobie najgorsze. To, co dla zainteresowanej osoby wydaje się błahostką, dla obserwujących bliskich może nabrać ogromnego znaczenia i prowadzić do nadmiernego niepokoju i poczucia winy.

Myśl: Czy kiedyś zda sobie sprawę, że zapomnienie jest najlepszym wyjściem?


Gniew jest naturalną reakcją. W tle tego gniewu, który został mi ujawniony, tkwiło wiele skomplikowanych aspektów, trudnych do zrozumienia i zaakceptowania. Ale w tych momentach zauważyłem również oznaki gniewu objawiające się fizycznie. Jak mogę oceniać i opisywać gniew, który po tylu latach nadal nie został uśmierzony? Mogłem tylko uważnie słuchać, zakładając, że to przejściowy etap.


Po prostu miałem nadzieję, że ten proces potrwa tylko tak długo, jak długo wytrzyma jej ciało. Mam nadzieję, że ta osoba, która jest teraz bardziej dojrzała i odnosi sukcesy, kiedyś będzie bardziej wyrozumiała wobec siebie i swojej przeszłości. To była najlepsza odpowiedź, jaką mogłem jej dać.


Ze względu na ograniczenie liczby znaków, dalsza część tekstu znajduje się pod poniższym linkiem.


Komentarze0