![translation](https://cdn.durumis.com/common/trans.png)
To jest post przetłumaczony przez AI.
Proces relacji: Bycie singlem lub DINK -2
- Język pisania: Koreański
- •
-
Kraj referencyjny: Wszystkie kraje
- •
- Życie
Wybierz język
Tekst podsumowany przez sztuczną inteligencję durumis
- Uważam, że małżeństwo nie jest celem w życiu, a nowym początkiem, a po ślubie ważnym zmartwieniem będzie to, jak dwie osoby, które prowadziły różne życie, mogą się dobrze dopasować.
- Jak w ostatniej scenie dramatu „Czas miłości”, w monologu Son Ye-jin, relacja jest ciągłym procesem, w którym powtarzają się cierpienie i szczęście, kłótnie i nienawiść, nuda i współczucie, a czas spędzony w tym procesie ostatecznie stanie się cennym wspomnieniem.
- Małżeństwo jest nowym początkiem w życiu, ale proces ten nie jest łatwy, a pamiętajmy, że wspólne życie dwojga osób, które prowadziły różne życie, wymaga ciągłego wysiłku i zrozumienia.
Kontynuując z części pierwszej...
"Co byś zrobił, gdyby Jennie z Blackpink powiedziała ci, że chce z tobą spotykać się z zamiarem zawarcia małżeństwa w ciągu dwóch lat? Nie, ja jestem przeciwnikiem małżeństwa, więc nie mógłbym nawet zacząć. Przepraszam. Czy tak byś odpowiedział? Co byś zrobił, gdyby aktor Park Seo-jun przyszedł i powiedział ci, że chce mieć dziecko podobne do ciebie i że chce się z tobą spotykać z zamiarem zawarcia małżeństwa? Jestem DINKiem, więc nie mogę się z tobą spotykać. Czy mógłbyś tak odpowiedzieć?"
W odpowiedzi na te pytania, w połowie żartem, w połowie poważnie, wszyscy tylko długo się śmiali.
Myślę, że rozważanie kwestii małżeństwa i posiadania dzieci pojawia się dopiero wtedy, gdy pojawia się osoba, którą lubisz i kochasz, i jest to względne i sytuacyjne pytanie, pojawiające się w procesie budowania relacji. Oczywiście moje zdanie nie musi być prawdą dla wszystkich. Jednak ich milczenie w odpowiedzi na moje pytanie sugeruje, że moje poglądy na małżeństwo jako proces relacji nie są całkowicie błędne. Małżeństwo może być nowym początkiem, ale nie celem. Bardziej realistycznym problemem jest to, jak i w jakim stopniu będziemy w stanie dostosować się do życia z kimś, kto pochodzi z innego świata.
Chociaż jest to dawny dramat, w ostatniej scenie "Czasu miłości" Son Ye-jin, po rozstaniu z powodu utraty dziecka i po ponownym spotkaniu, spogląda na męża bawiącego się z nowo narodzonym dzieckiem i mówi następującą kwestię. (Oczywiście, ponieważ nigdy nie byłem w związku małżeńskim, nie mogę powiedzieć więcej. Jednak wydaje mi się, że te chwile są dostatecznie dobrze zapamiętane i odzwierciedlają trudności i oczekiwania związane z utrzymaniem nieznanego stanu, jakim jest relacja.)
'Przeszliśmy przez czas pełen bólu, a także przez rzadkie chwile szczęścia. Czasem kłócimy się, czasem odczuwamy silny gniew, czasem nudzimy się, a często współczujemy sobie nawzajem. Z czasem, spoglądając wstecz, powiem, że byłem wtedy szczęśliwy, jak ktoś, kto zasypia w letargu. Ale ponieważ to nie jest koniec mojego życia, nie mogę nazwać tego, co jest teraz, szczęśliwym zakończeniem.'